Czas na pierwszy haul na moim blogu. Powoli przygotowuję się do nadchodzącej jesieni zakupując potrzebne mi produkty.
- Owalne i okrągłe płatki kosmetyczne Lilibe z Rossmanna - 2.99 zł
Kupuję je już od dłuższego czasu i nie zamienię na żadne inne. W 100% zrobione z bawełny. Są niezwykle miękkie i delikatne dzięki czemu nie podrażniają mi wrażliwej skóry. Płatek owalny starcza mi na zmycie makijażu oczu i wstępne usunięcie podkładu, a okrągły do przetarcia twarzy tonikiem.
- Dezodorant Nivea Fresh Natural w rozmiarze XXL 250 ml - 14.99 zł
Jego zapach to kwintesencja świeżości. Zawsze jak próbuję innego dezodorantu to wracam do tego. Żaden inny nie ma tak świeżego i długotrwałego zapachu. Do tego dzięki tak dużej butli starcza mi na długo.
- Pomadka AA Care Kiss - 4.99 zł
Do niej też zawsze pokornie wracam. Nawilża usta, sprawia, że stają się miękkie i jędrne oraz ładnie błyszczą. Do tego ma przyjemny cukierkowy zapach.
- Emulsja Olay Active Hydrating - 15.99 zł
Pisałam już o niej w ulubieńcach lipca. Po niej moja twarz czuję się nawilżona i schłodzona oraz na niej świetnie trzyma się mój makijaż.
- Dermosan krem półtłusty - 12.49 zł
Jako posiadaczka suchej skóry muszę dbać o jej pielęgnację, aby się nie łuszczyła i nie piekła gdy tylko zrobi się na dworze zimniej. Ten krem jest dla mnie ogromnym ratunkiem i wybawieniem przed tak suchą skórą, że nie da się na niej rozprowadzić podkładu. Nie jest przesadnie tłusty, dobrze się wchłania, sprawia, że rano skóra jest miękka i nawilżona.
- Basic kredka do oczu nr 10 - 4.99 zł
Ma łososiowy, delikatny kolor. Będę używać jej na linię wodną, gdyż biała kredka daje zbyt mocno rzucający się w oczy efekt.
- Cień w kremie Essence z LE Ballerina Backstage 02 pas des copper - 6.99 zł
Ma piękny złoto-miedziany odcień i fajnie się rozprowadza. Spróbowałam go tylko na ręku, więc nie mogę się wypowiedzieć jak z jego trwałością.
To tyle z moich zakupów. Ciekawe czy ktoś to przeczyta :)