niedziela, 26 lutego 2012

Isana Med - krem do rąk

Isana Med - krem do rąk do pielęgnacji suchej i szorstkiej skóry z olejem z wiesiołka i witaminą E.


- dobre opakowanie gdyż jest otwierane a nie odkręcane
- ładny zapach typowy dla balsamów do ciała lekko mydlany, trochę świeży
- konsystencja pośrednia między płynną a gęstą
- łatwo i szybko się wchłania
- początkowo pozostawia na dłoni lekką warstwę ochronną, taką silikonową, która szybko się wchłania
- dłonie są przyjemnie miękkie, nie kleją się
- dobrze nawilża, poradzi sobie z suchymi, zniszczonymi dłońmi
- po kliku użyciach zaleczył mi bardzo przesuszone plamki na skórze (liszaje się na to mówi czy jakoś tak)
- niska cena: około 5 zł za 100 ml (w promocji można dostać jeszcze taniej)
- dobra dostępność, do kupienia w każdym Rossmannie

środa, 22 lutego 2012

Beauty Blending

Zakupiłam na allegro odpowiednik Beauty Blendera za około 28 zł z wysyłką. Nie miałam nigdy oryginalnego, ale już z kilku recenzji wiem, że różni się strukturą. Ten odpowiednik ma gładką gąbczastą powierzchnię podczas gdy oryginał jest porowaty. Jajko jest małe, miękkie i jasno różowe. Dobrze nakłada się nim podkład, domywa się bez zarzutu (ja myję je żelem do twarzy z Garniera, który zawiera SLS). Podkład nałożony za jego pomocą nie podkreśla nam rozszerzonych porów czy suchych skórek. Rozprowadza go jeszcze cieńszą warstwą niż robi to pędzel, dzięki czemu wygląda to niezwykle naturalnie niczym druga skóra. Nie ma tu też problemu z brzydkim osadzaniem się podkładu na linii włosów czy brwi. Z pewnością jajko będzie dobre dla osób, które mają suchą skórę i problemy z rozprowadzeniem podkładu tak aby pory i suche skórki nie były zaakcentowane. Dla takich osób praca z jajkiem będzie szybsza niż z pędzlem i da lepsze efekty. Ja jestem z niego niezmiernie zadowolona i zastanawiam się czy nie zakupić sobie jednego na zapas. Tym bardziej, że podobno jak twierdzą osoby posiadające oba jajka efekt końcowy jest niemalże identyczny jak przy użyciu oryginalnego Beauty Blendera a cena dużo bardziej przystępna.

Na zdjęciu suchy blender w porównaniu do szklanki i pomadki, żeby można było zobaczyć jego realną wielkość. Po namoczeniu jest niewiele większy.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Ogłoszenia

Tak już chyba mam, że zawsze ciężko mi się zebrać do tego, aby robić coś systematycznie. Tak jest właśnie i z blogiem. Raz coś napiszę, później jakoś nie mam na to weny. Lubię za to czytać blogi i robię to codziennie. W najbliższym (bliżej nie określonym) czasie mam zamiar zrobić krótkie recenzje różnych posiadanych przeze mnie kosmetyków, być może pokazać ich zbiór dzieląc na różne kategorie. Moje recenzje zawsze będą krótkie i zwięzłe, bo ja po prostu innych pisać nie umiem. W robieniu zdjęć też dobra nie jestem i nawet nie mam dobrego sprzętu. Nie mniej jednak mam nadzieję, że komuś moje recenzje pomogą przekonując do zakupu jakiś fajnych produktów lub uchronią przed zakupem kosmetycznych bubli. Do zobaczenia w kolejnych notkach.