środa, 16 listopada 2011

Biochemia Urody


O Biochemii Urody wszędzie jest głośno. Na Youtubie, na blogach kuszą nas produktami bardziej ekologicznymi. Jako, że ja  mało odporna jestem na kuszenie, po początkowej fazie 'nie chcę nic' zakupiłam puder bambusowy z jedwabiem, olejek myjący pomarańczowy i dwa hydrolaty: różany i oczarowy. O hydrolacie różanym pisałam już w ulubieńcach października. Hydrolatu oczarowego nie używałam jeszcze, ale powąchałam. Dla mnie pachnie on lasem, ziołami, przypomina mi Amol. Nie wiem czy ten zapach będę w stanie znosić na swojej twarzy, ale spróbuję. Puder bambusowy z jedwabiem matuje, a przy tym przyjemnie zmiękcza rysy twarzy nie nadając takiego płaskiego matu. Jeśli chcemy aby mocniej matował najlepiej jest wtedy wklepać go delikatnie w twarz gąbeczką. Troszkę rozjaśnia twarz, co dla osób, które nie mogą znaleźć idealnie dopasowanego podkładu może być zdecydowanym plusem. Nie odróżnia się nam wtedy podkład od szyi. Nie ma się co bać nie uzyskamy tu efektu twarzy obsypanej mąką. Ja go zdecydowanie polecam. Co do olejku myjącego to nie mam jakoś na niego pomysłu. Boję się myć nim twarz, bo mam skórę skłonną do zapychania. Używam go nalewając na wacik, na płyn micelarny z AA, aby olejek pomógł mi rozpuścić tusz i eyeliner, abym nie musiała trzeć mocno oczu, gdy płyn z AA nie daje sobie rady z demakijażem. Może wy macie jakieś pomysły na ten olejek? Może macie jeszcze jakieś produkty z Biochemii, które polecacie?

1 komentarz:

  1. Ja używam serum z wit. C, Toniku z kwasami AHA/BHA 10% oraz pudrów: perłowego, bambusowego i bambusowego z jedwabiem :) Polecam wszystko oprócz perłowego (wg mnie działa tak samo, a jest go dużo mniej za ta sama cene). No i kusi mnie sporo rzeczy z BU, szczególnie serum rozjaśniające przydałoby się mi na przebarwienia, ale TŻ jest już tego świadom więc mogę się spodziewać go na jakąś tam okazję :D

    OdpowiedzUsuń