Dzisiaj przedstawiam wam pierwszy makijaż. Delikatny, dzienny z kolorową kreską nadającą mu bardziej ciekawego wyglądu.
Na całej powiece mam beżowy cień Kobo, w załamaniu i powyżej lekko fioletowy i połyskujący cień Inglot, a pod łukiem brwiowym biało-beżowy cień Bow. Na dolnej powiece ciemnobrązowy cień Boxed, a następnie na nim miedziano-złoty gift basket. Do tego kreska nowym nabytkiem czyli eyelinerem Lovely w pisaku. Troszkę ciężko się nim maluje, bo końcówka jest sucha, więc trzeba malować bokiem i kilka razy poprawiać, bo za pierwszym razem robi prześwity. Efekt jednak mnie zadowala. Zobaczymy tylko jak długo będzie mi służył.
Użyłam:
- baza pod cienie Artdeco
- cienie: Kobo 117 caffe latte, Inglot 462 DS oraz zaznaczone na zdjęciu cienie z paletki Sleek - Oh so special
- granatowy eyeliner Lovely sexy eyes
- baza pod cienie Artdeco
- cienie: Kobo 117 caffe latte, Inglot 462 DS oraz zaznaczone na zdjęciu cienie z paletki Sleek - Oh so special
- granatowy eyeliner Lovely sexy eyes
- tusz L'oreal Lash Architect 4d
Podkład Rimmel nakładałam palcami, bo akurat nie miałam za dużo czasu na bawienie się flat topem, ale jak go kiedyś zrecenzuję to opiszę jak się sprawdził tą techniką :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda pisak, nawet mimo trudności opisywanych przez Ciebie na wizażu, pozdrawiam ;*
tego drugiego Sunshade używam do pudrów (sypkich i prasowanych), ale nie za często, jakoś wolę do tego pędzel kabuki Infinity ;)
OdpowiedzUsuńZmień tusz... Ten wyglada okropnie. Polecam MF 2000 kalorii
OdpowiedzUsuńkreski ładne;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńbardzo ładnie z niebieską kreską!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńB. ładny makijaż, no i idealna kreska. Ja niestety nie umiem robić kreski. ;P Oczywiście obserwuję. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Ja też nie umiem robić mega prostych kresek. Dużo zależy od pędzelka i ćwiczeń. Tobie na pewno też się uda.
Usuń